niedziela, kwietnia 02, 2006

znowu żyję...

zmiana image'u trochę pomogła :-)
odkochałem się, musiałem... inaczej nie dałbym rady...
to jest jak choroba : przejdzie - żyjesz, nie przejdzie - zdechniesz
może pora, żebym to ja się komuś spodobał, hę?? w końcu taki brzydki to ja nie jestem!

w zasadzie ostatnio nic nie robię, obijam się, bo de facto nie wiele się ode mnie wymaga.
25 kwietnia "Karolek" - wreszcie się sprobuję, ale wiem, że się to tego nie nadaję. więc będzie to raczej udowodnienie, że dawanie korepetycji z anglika lepiej mi idzie :-P

nadal mam siłę chodzić do szkoły i na próby (mimo, że mój "motorek" padł dokumentnie).
w kóncu muszę się jakoś wykaraskać, bo nie chcę skończyć z 3,46 na koniec zeszłego roku.
pozdrawiam z pozytywną energią...
słucham:
Sibel Tüzün - Superstar
Patrice Rushen - Haven't You Heard
Dschinghis Khan - Dschinghis Khan